Kiedy Benjamin siedzi w samochodzie z tą policjantką i pokazuje jej sztuczkę mówi "ludzie widzą tylko to co chcą widzieć" i pochyla się do przodu to w oddali widać sylwetkę człowieka. Kto to jest? Ktoś wie?
To chyba tzw. ,,Easter egg", czyli humorystyczne smaczki zamieszczane głównie w grach. Ja tam widzę Slendermana: http://vignette1.wikia.nocookie.net/nonsensopedia/images/2/2c/Slenderman.jpg/rev ision/latest?cb=20140630220723 :)
Być może, ale przebrany za Slendermana. Myślę, że to nie przypadek, w końcu Slenderman to wręcz kultowa postać w Internecie.
Jako że rozwiazanie fabuły podobne do tego z Fight Club'u ( Na tyle, że twórcy pokusil isię o umieszczenie plakatu tego filmu na ścianie Benjamina około 84 minuty filmu), to może być kolejne powiazanie. Alter ego głównego bohatera Fight Club'u umieszczało milisekundowe klatki filmu w oryginalnych filmach puszczanych w kinach. Co myślicie?
A tak swoją drogą to w pierwszej minucie filmu zauważyłam, że Benjamin jest strasznie podobny do postaci Edwarda Nortona z Fight Club'u . Miło było zorientować się, że był to zabieg celowy :)
Również w scenie, gdzie Max całował się z Marie na imprezie, a Bejamin ich nakrył - przez ułamek sekundy właśnie w miejsce Maxa pojawił się Ben.
Jako że rozwiazanie fabuły podobne do tego z Fight Club'u ( Na tyle, że twórcy pokusil isię o umieszczenie plakatu tego filmu na ścianie Benjamina około 84 minuty filmu), to może być kolejne powiazanie. Alter ego głównego bohatera Fight Club'u umieszczało milisekundowe klatki filmu w oryginalnych filmach puszczanych w kinach. Co myślicie?
Ludzie nie doszukujcie się podtekstów i nadinterpretacji. Zatrzymajcie sobie film na tej klatce. Widać, że to Max, ta sama kurtka.
Z początku też byłem w szoku bo nie wiedziałem o co chodzi ale to jest właśnie taki chwyt...
Niby jesteśmy pewni, że po prostu wychodzi na wolność, a za moment przez ułamek sekundy pokazuje się 'Clay" , co sprawia, że widz zaczyna się zastanawiać nad sensem tego, co działo się przez ostatnich kilka minut.
Wiele reżyserów decyduje się na taki myk, jak chociażby w Incepcji gdzie nie wiadomo czy bączek się zatrzymał czy nie.
Takie zakończenia wywołują największe burze dyskusji. Problemem w tym filmie było to, że chwilę później dokończyli film, wyjaśniając zaistniałą sytuację, co moim zdaniem jest dziwnym posunięciem.
Bardzo możliwe, ale fakt faktem nie wiadomo do końca co chciał nam przekazać reżyser. O ile jakiś przekaz w tym był:)
Twoja interpretacja ma dużo sensu, szczególnie że potwierdza ja jeszcze jeden watek. gdy Benjamin chce wyjść z samochodu, policjantka każe mu zostać i pyta "na czym polega ta sztuczka ?". Sztuczka, którą on pokazał to 4 kostki (cukru ?), które nagle okazują się być jedną. Mówią Wam coś te liczby ? 4 osoby stają się jedną. Znika cała grupa CLAY i okazują się że jest tylko Benjamin. Jednak po wytłumaczeniu tej sztuczki okazuje się że te 3 kostki ciągle tam były- tak jak grupa CLAY złożona z 4 osób. Benjamin w tej scenie przyznał się jej do oszustwa (może po to żeby nie miała mu za złe i już nie kombinowała dalej jak ich znaleźć ?).
Zabieg był o tyle ciekawy, ze do samego konca widz wierzy, ze Ben ma rozdwojenie jaźni. Nawet kiedy pokazują się kolejne postacie, mogą być przecieżwytworem jego wyobraźni, a on odpływa statkiem sam z własnym szaleństwem. Zdradzili rozwiązanie zgadki po to, żeby pokazać, że każdego da się przechytrzyć. "Social Engineering".
Na dodatek, w tej samej chwili, w której widać tajemniczą postać, pada zdanie: "Wszyscy widzą, to co chcą widzieć". ;) Oglądając film za pierwszym razem, wcale nie zauważyłem, że ktoś tam stał. Dzięki.
PS. Tym, którym film się spodobał, polecam serial Mr Robot o bardzo podobnej tematyce. (http://www.filmweb.pl/serial/Mr.+Robot-2015-733795).
Zastanawia mnie jeszcze jedno, o co chodziło z tymi kostkami cukru? Kiedy policjantka wkłada te kostki do kieszeni, nagle coś odkrywa, ale co? Może te kostki to nie był cukier, jak jej (i pewnie nam wszystkim) się wydawało, a atrapa i zdała sobie sprawę, że została oszukana.
Chyba chodziło i to że była ich czwórka, tak mi się wydaję, ale to już niby ogarnęła wcześniej, że on nie jest chory...
Jak max wskakiwał do śmietnika i szukał tego rachunku, to od razu mi się to z Fight Clubem skojarzyło, jak szukali tłuszczu do produkcji mydła.
ja myślę, że kiedy wyciągnęła kostki cukru z kieszeni, jeszcze raz przypomniała sobie jego słowa o tym, że "ludzie widzą to, co chcą widzieć" i wtedy zrozumiała jaka jest prawda :)
Ja właśnie w scenie z kostkami cukru zrozumiałam o co chodzi i już wiedziałam co będzie dalej . Wszyscy żyją i mają się dobrze i pomimo że widzimy jedną kostkę to są wszystkie cztery tak jak z bohaterami .
Czyli gdyby nie Fight Club nie powstał by ten niemiecki film oraz serial Mr Robot;)jestem właśnie zaskoczony bo skończyłem oglądać w tym momencie WHO AM I a nie wiedziałem o tym filmie wcześniej;)...a parę tygodni temu skończyłem serial Mr Robot i jestem zadowolony z obydwu produkcji.
A zauważyliście może na początku filmu (w wersji youtube'owej https://www.youtube.com/watch?v=Ct9GnMqVN2g w 4:50) jak Benjamin wpisywał login: whoami, po czym hasło:*********** ? Po przeliczeniu (11 znaków) i ustaleniu, że to później Benjamin wymyślił nazwę Clay można by spekulować, że hasło brzmi: claywashere :D