Chłopak mógłby z buta zmienić plan filmowy na Władce Pierścieni i ruszyć z Frodem do Mordoru - prawdziwy hobbit. :)
Święta prawda. Był z niego fajny, charakterystyczny młody aktor. Szkoda że nie zrobił większej kariery. Pamiętam go jeszcze ze "Speed 2" , chociaż sam film kaszaniasty, ratuje go jedynie Willem Dafoe. Zagrał jeszcze w "Filth", ale tam w ogóle go nie poznałem, dopiero potem się dowiedziałem że to był on.
Z kolei ja się teraz od Ciebie dowiedziałem że Brian grał w Speed 2. Szczerze to jego twarz jak dotąd kojarze tylko i wyłacznie z Rob Roya.
Grał tam jednego z członków załogi tego statku, na którym rozgrywała się akcja. Jeszcze przypomniałem sobie, że występował w filmie "Duch i Mrok" z Valem Kilmerem i Michaelem Douglasem.