Film jest zrobiony bardzo pomysłowo i jako komedia i jako obyczajowy, jak dla mnie inteligentne
komentarze i czuć w tym filmie pewną głębię. Pewnie znajdą się ludzie co zaczną mnie hejtować,
ale taki właśnie jest ten film, kreatywny i na poziomie.
Jakim cudem udało im się wkręcić w ten projekt Mię Farrow i Sigourney Weaver??? Trochę tak jakby Szapołowska zagrała w 'Golasach'. Znając Gondrego głównie z fantastycznych klipów - „Fire On Babylon” - Sinéad O’Connor (1994), „Protection” - Massive Attack (1995), „Human Behaviour” (1993), „Army of Me” (1995),...
gondry popuścił kurka fantazji w sposób doprawdy uroczy, jakkolwiek ewidentnie nudzące się milusińskie podzespoły nurtu kina postpandemicznej przygody, dzikiego szaleństwa i rozkosznej nadprodukcji pomysłów na rimejk filmowy wkrótce go dogonią - zainteresowanych odsyłam do amatorskiego Fandemic: 50 Fans Celebrate 50...
więcejPrzecena byla tego beznadziejnego filmu z 10zl na 1zl po obejrzeniu nie dziwie sie gdyz film jest malo zabawny mam wrazenie ze robiony pod Jacka Blacka.Osobiscie nie polecam chyba ze ktos chce sie wynudzic......
po swietnych "zakochanym bez pamieci" i "Jak we snie" dostajemy kupe gowna podana na srebrnym talerzu.
dobrego aktorstwa. Film na szczęście nie należy do nurtu amerykańskich głupich komedii, ale wyraźnie zabrakło w nim ikry.
Pokolenie dzisiejszych 30 parolatkow sie tym filmem zachwyca. Ot cala tajemnica. Nudne,
niesmieszne, nieciekwe.
Co zrobić, gdy ładunek elektryczny rozmagnesuje wszystkie kasety video w wypożyczalni? Najlepiej samemu chwycić za kamerę i nakręcić wszystkie klasyczne (oraz te mniej) pozycje od nowa...
Film Gondry'ego punkt wyjścia ma na tyle ekscentryczny, że aż zachwycający. Niestety, w praktyce nie wygląda to aż tak...
Jak Jacka Blacka lubię tak ten film był słaby po prostu słaby i nawet moje uwielbienie do głównego bohatera nie wiele dało. O takim filmie lepiej zapomnieć, coś miał ale zdecydowanie za mało aby pozytywnie zapaść w pamięć. Tak totalnie obiektywnie. Liczę na wasze opinie
Komedia bardzo fajna , taka pozytywna , chociaż "niezeszwajcowana (sweded)". Trochę mniej zwariowana od tych w których wcześniej udzielał się Jack Black.