Zapomniałam, że kiedyś oglądałam ten film, akurat puszczają go na TVN i mi się niestety przypomniało.. Wszystkie bohaterki zachowują się jak debilki, każda z nich jest jakaś znerwicowana i co chwila drą paszcze jak nienormalne... Nie potrafiłam z nimi sympatyzować, zamiast tego życzyłam im jak najgorzej. Nie wiem, może ja się nie znam, ale jeśli to niby ma być śmieszne i przedstawiać kobiety od tej "prawdziwej" strony, to ja podziękuję.
Postać grająca przez Kunę akurat miała spoko charakter, nie była znerwicowana. Jej mąż okazał się gejem, rzucił ją, potem do niej wrócił i znowu ją rzucił... to nic dziwnego, że się na niego darła. Poza tym była twardo stapająco po ziemi kobietą, bardziej samowystarczalną niż Korba.