Byłoby lepiej, gdyby fabuła została poprowadzona bardziej spoiście, bez układu odseparowanych wątków równoległych - początkowo to lekko dezorientuje, przez co długo nie pozwala na budowę jakiegoś konkretnego klimatu, a potem niestety jest już End.
(Spoilery). "Byłoby lepiej, gdyby fabuła została poprowadzona bardziej spoiście, bez układu odseparowanych wątków równoległych" - również tak uważam. W sumie do tego filmu pasuje określenie "z dużej chmury mały deszcz". Jest to prosty przekaz (nie oceniaj w gniewie), ukryty za bombą z dymem jaką jest wydłużony scenariusz. Niepotrzebnie skupili się tak szczegółowo na trzech historiach, zamiast na wątku początkowym (w środku za mało mamy scen śledztwa). Końcowa dramaturgia trochę przesadzona moim zdaniem, chociaż aktorstwo na wysokim poziomie.
Ja mam inne odczucia. Film ze względu na to, że historie były podzielone był świeży i ciekawszy. Nie wiemy, gdzie jest morderca a może jest ich więcej. W filmie ciekawie pokazano uczucie zaufania do innych. Mi się nie dłużył, aktorstwo i realizacja na wysokim poziomie.