Gruziński tłumacz Nikołaj podejmuje pracę dla trojga Francuzów, którzy przyjechali, aby obejrzeć właśnie odziedziczony, zrujnowany zamek. Młodzi ludzie wsiadają do autobusu i wyruszają w dwudniową podróż uzbrojeni jedynie w kamery. Autobus, pełen miejscowego uroku, na jednym z przystanków zabiera starca, jego wnuka i pustą trumnę.
Nie jestem miłośnikiem dramatów, podchodzę do nich z dużą dozą sceptycyzmu i pełny obaw. O co i dlaczego? Pozwolę to sobie przemilczeć. Jednak "Dziedzictwo" mimo trudnego początku jaki mu zgotowałem, pozostawiło po sobie bardzo dobre wrażenia, zarówno wizualne jaki i dźwiękowe (mówię tu o sporym kawałku muzyki...
Nie jestem niestety zaznajomiony z obyczajami Gruzińskich górali, więc odnosić się co do
autentyzmu filmu i jego potencjalnej obraźliwości nie będę. Mogę natomiast napisać, że film ma
ciekawe plenery, intrygującą fabułę, potrafi zaskoczyć, a atmosfera w odpowiednim momencie
gęstnieje tak jak powinna. Dla ludzi...
Trójka młodych Francuzów przybywa do Gruzji, aby obejrzeć zrujnowany zamek, odziedziczony przez jedno z nich. Ich tłumaczem zostaje Gruzin Nikołaj. W trakcie podróży poznają intrygującego, starszego mężczyznę. Człowiek ten wsiada do autobusu wraz z wnukiem i pustą trumną. Podczas rozmowy wychodzi na jaw, iż dziadek z...
więcej